W ramach buntu założyłam bloga. Ale zaraz... Jakiego buntu? Dobra, nie wiem. Chciałam tylko coś zmienić. Pojęcia nie mam, jak często będę tu siedzieć. Pożyjemy, zobaczymy.
Cicha, ruda, bająca się morderczych krów, nienormalna, żyjąca w świecie 5 - latków bez Hanny Montany i Braci Jonas. Modląca się do Jareda Leto. Dosyć chaotyczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz